ROZWAŻANIA O DUPIE I MARYNACH

Opowiastka wyróżniona laurem Świntucha i zakazana przez FACEBOOK

Naszły mnie kiedyś w środku nocy – dupy. Nieprzeliczone!

Słowo, ongiś niegrzeczne, a nawet nieskromne, stało się dziś rzeczownikiem powszechnym i przyzwoitym – wręcz nawet miłym –  jak nie przymierzając pupa niemowlaka. Gdzież obsceniczność „dupy” mogłaby się ostać  przy dzisiejszym powszechnym  karnawale „kopulowania własnych matek” czy też sugerowania ich zawodu lub gatunku zoologicznego. – Współcześnie „dupa”  jest w pełni akceptowalna – i tak musi być!

Czyli obecnie mogę napisać  śmiele, że naszły mnie w nocy dupy, i nikt mi za to krzywdy – w imię zranionej moralności – nie zrobi.

Zatem jak mnie one „dupy” owej nocy naszły?

Obudziłem się wtedy około trzeciej nad ranem, poburzony, niespokojny, z bólem głowy, i uparcie usiłowałem z powrotem zasnąć ( …co się śniło, co się śniło? – śniło mu się, że już musi wstać!… ). I przyszło mi nagle do głowy – zupełnie bez zwyrodniałych podtekstów – żeby sobie uzmysłowić wszystkie „cztery litery”, które widziałem w życiu. – Można liczyć barany, można też liczyć coś takiego…

Tutaj i teraz, aby odciąć się od  zarzutów płciowego szowinizmu, powiem, że wspominałem nie tylko obiekty damskie, ale również męskie:  materiał czteroliterowy  inny, lecz – na równość i sprawiedliwość! – wcale architektonicznie nie gorszy.

Zacząłem je sobie przypominać – wręcz unaoczniać – i oczywiście szybko zasnąłem. Ale ślad w myślach pozostał, który niniejszym upubliczniam.

Podczas mego długiego życia imponderabilia „dupy” uległy rewolucyjnym przekształceniom. Za młodzieńczości był to obiekt mocno tajemniczy, nie przymierzając,  jak jakaś odległa mgławica. Jasna sprawa, każdy ją posiadał, więc tajemnica nie mogła być wielka, wszelako nawet w kręgu własnej płci nie bywało owo „coś” widywane codziennie i bez obsłonek. A przecież owe czasy – gdy na świecie nałogowo padały zapory wstydu i rozogniała się rewolucja seksualna – były już mocno wyzwolone.

Jeżeli, wyszedłszy z punktu widzenia lat siedemdziesiątych XX stulecia, spojrzymy nieco wstecz, to wtedy dopiero ukaże się nam w całej swojej  krasie  paradoks  „dupy”. Mówiąc jaśniej i więcej z sensem  – dawniej ale nie cofając się czasów całkowicie pierwotnych „dupa” wcale nie była obiektem wizualnie otrzaskanym   gołą dupę widywano rzadko, a nawet słowem „dupa” nie szafowano  – taki pan Melchior Wańkowicz, pisarz starożytny, kiedy udało mu się powiedzieć „dupa” w obecności nuncjusza papieskiego, zaraz opisał to  w swojej książce.

Cofając się w historię jeszcze śmielej, odkryjemy, co prawda, dużą obecność „dupy” w naszej cywilizacji   – Norbert Elias w sławnej pracy „Przemiany obyczajów w cywilizacji Zachodu”  prześledził  zjawisko niezwykle dokładnie ale czysty rozsądek nakazuje nam przyjąć, że z faktu nie noszenia majtek wcale nie płynie wniosek, iż pupa była dawniej obiektem kultu religijnego. Owszem, bywała częściej widywana, wszelako głównie przypadkowo i okazjonalnie.

Co z rzeczonego wynika? Otóż – z grubsza – nasza ponowoczesna piktograficzna cywilizacja zrobiła z „dupy” swój sztandarowy wyznacznik, uczyniła ją symbolem wyzwolonego humanizmu, ba, również  – postępu, nowoczesności, nawet człowieczeństwa.  – XXI wiek epatuje wręcz, wszem wobec i każdego z osobna, uszlachetnia i namaszcza gołymi czterema literami.  – Admiro culus ergo sum.

Dlatego, podczas owej niespokojnej nocy, łatwiej mi było wyłowić  ze wspomnień obiekty odległe w czasie, natomiast  czym bliżej współczesności, tym one stawały się bardziej zamglone i – uczciwszy uszy –  skrajnie nieludzkie, ot, takie archetypiczne połcie  słoniny.

Ilość nigdy nie przechodzi w jakość – każdy wie. Wszelako dlaczego miliardowa, wręcz kosmiczna wszechobecność „dupy” przechodzi w jeden wielki brak jakości i zaczyna z lekka brzydzić? Może nasza wiara w kult dupy słabnie? I może już wkrótce znowu zaczniemy JĄ zakrywać?

A co do powiedzianego – poza zwietrzałym porzekadłem – mają jakieś Maryny?

Otóż – jestem seksistowskim estetą – i zawsze widziałem dupy przez pryzmat Maryn, nie zaś odwrotnie.

  1 comment for “ROZWAŻANIA O DUPIE I MARYNACH

  1. 03/06/2016 o 09:24

    Reblogged this on sukinkotka and commented:
    Epatowanie? Ludzkość sama zmienia się pomału w jedną ogromną dupę

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Zapisz.blog

Poetów, pisarzy, eseistów i publicystów zainteresowanych publikacją na naszych łamach zapraszamy do przesyłania propozycji tekstów na adres zapisz@zapisz.blog

przystanek59dotcom.wordpress.com/

UWAGA! BLOG W PRZEBUDOWIE! NIEKTÓRE INFORMACJE MOGĄ BYĆ NIECZYTELNE. ZAPRASZAM ZA NIEDŁUGO. PLANOWANA DATA AKTUALIZACJI - DO KOŃCA LISTOPADA 2022

(kom)postownia

Posty rzucane na kupę

Aleteia Polska

Aleteia to międzynarodowy portal tworzony przez katolików, łączący ludzi, którzy poszukują Boga oraz recepty na mądre życie. Duchowość, styl życia, aktualności.

*50 Amp Fuse*

100% Non-Marxist Content

EUROPE DIPLOMATIC

International affairs and diplomacy online magazine

treborok

Dla ludzi o otwartych umysłach

anenduringromantic

Literature. Poetry.

Polityka z premedytacją.

Bloguje: pawełku

blog

www.poczuj.com

Bierki // Sztuki

Film // Muzyka // Teatr // Książka

Dziecko Królowej Pokoju

Pokój musi zapanować pomiędzy człowiekiem i Bogiem, a także między ludźmi

cultureshift

In Defense of the Defenseless

Dr. Robert Owens Chronicles the History of the Future

The future slides into the present the present slides into the past our lives are the history of the future.

Observer

News, data and insight about the powerful forces that shape the world.

Regie's Blog

The pen is mightier than the sword ...unless someone is trying to stab you with a sword. Then, it's the sword ...definitely the sword.

Kodeks karny

prawo karne; prawo cywilne

Niezależne Forum Akademickie - Sprawy Ludzi Nauki

Patologie środowiska akademickiego przez pryzmat spraw ludzi nauki

%d blogerów lubi to: