GRAJĄ:
- IZBA OSTATECZNA,
- KOBIETA O 3-CH GŁOWACH,
- RADCA PRAWNY WYDAWNICTWA,
- PROKURATORIA KULTURALNA,
- CHÓR WYZWOLONYCH OD PĘT.
IZBA OSTATECZNA:
/sadowiąc się wygodnie./
No, to posądzimy sobie troszkę… Z protokołów wynika, że oskarżona ma być obywatelka z trzema głowami. Ja jej tu nie widzę!
KOBIETA O 3-CH GŁOWACH:
/wstając z ławki oskarżonych./
Jestem, jestem!
IZBA OSTATECZNA:
/wyraźnie zawiedziona./
Ale jakoś niepełna, dostrzegam tylko jedną głowę.
KOBIETA O 3-CH GŁOWACH:
Właśnie tutaj jest pogrzebane moje nieszczęście.
IZBA OSTATECZNA:
Czyli co gdzie leży, proszę pani?
PROKURATORIA KULTURALNA:
Leżą głowy!
RADCA PRAWNY WYDAWNICTWA:
Mówiąc precyzyjniej, brak głów.
IZBA OSTATECZNA:
Może strony zaczną się wypowiadać w sposób zrozumiały, bo inaczej z orzecznictwem daleko nie zajedziemy. Rozumiem, że oskarżona utraciła jakieś głowy. – Co w tym jest złego?
PROKURATORIA KULTURALNA:
Nic, samo w sobie, nic! Ale uprzednio zawarła z wydawnictwem „Literatura dla ambitnych” umowę i pobrała ogromną zaliczkę.
RADCA PRAWNY WYDAWNICTWA:
Uzupełniając zagadnienie – ona miała napisać wspomnienia „Moje życie płciowe w trójnasób” i nasze wydawnictwo dostarczyło jej wielomilionowy zadatek.
IZBA OSTATECZNA:
/nieco zdziwiona./
W złotych polskich?
RADCA PRAWNY WYDAWNICTWA:
Nasze wydawnictwo jest międzynarodowe, więc płacimy tantiemy w walucie szwajcarskiej.
NAJWYŻSZY TRYBUNAŁ:
Dużo! I co się dalej podziało?
KOBIETA O 3-CH GŁOWACH:
Mnie się od dziecka pieniądze nie trzymają, mi wyszły…
IZBA OSTATECZNA:
To wolny kraj i nikt wam nie będzie zaglądał do kieszeni. – Pytam, co dalej z książką?
KOBIETA O 3-CH GŁOWACH:
Napisałam i oddałam. Na ekstra oni dostali opinię eksperta, że książka bywa dobra. Ale wcale tego nie chcą!
RADCA PRAWNY WYDAWNICTWA:
To żarty! I nie pomieści się w żadnej głowie! Ta kobieta zachowała się lekkomyślnie wobec swojego ciała, a teraz twierdzi, że wypełniła warunki umowy. Jednogłowych mamy na pęczki! Wypocin jednogłowej baby nikt nie kupi!
IZBA OSTATECZNA:
Zatem zapytam oskarżonej pro publico bono – co się stało z waszymi dwiema głowami?
KOBIETA O 3-CH GŁOWACH:
Jedną utraciłam omyłkowo w wypadku szosowym, a z drugą jeszcze poszło gorzej…
IZBA OSTATECZNA:
Gorzej?!
KOBIETA O 3-CH GŁOWACH:
W sensie społecznym. Cały pociąg znienacka spadł z mostu i jak się wybudziłam, to miałam tylko jedną.
PROKURATORIA KULTURALNA:
Musimy teraz uprzystępnić Najwyższemu Trybunałowi, że poszkodowane wydawnictwo liczyło na wybitny wkład wzmiankowanego dzieła do skarbnicy kultury, a zatem nie żałowało funduszy na promocję, zorganizowano liczne ewenty i różne inne takie, nakręcono dwa filmy, nawet mieliśmy przez miesiąc gorącą linię z trzema głowami naraz. Poszło na marne… Straty – niepowetowane!
IZBA OSTATECZNA:
Czyli sumując – bez głów nie ma umowy, ale kasy też nie ma?
RADCA PRAWNY WYDAWNICTWA:
Mniej więcej.
IZBA OSTATECZNA:
/uroczyście./
My teraz wydamy wyrok salomonowy.
WSZYSCY:
Słuchajcie, słuchajcie!
IZBA OSTATECZNA:
Oskarżonej należy odciąć kolejną głowę.
RADCA PRAWNY WYDAWNICTWA:
/na boku, zacierając dłonie./
Nieco słabsze, ale też niezłe. – Damy książce tytuł „Seks zupełnie bez głowy”.
IZBA OSTATECZNA:
Wyrok ogłoszony i uprawomocniony. – Wykonać!
CHÓR WYZWOLONYCH OD PĘT:
Czar i szarm stolcowej kiszki,
bezpruderyjne wyznania mniszki,
gerontofilii pomarszczone zakamarki,
spowiedź emerytowanej nimfomanki,
uroki zniewalania przez osła,
koprofagii apetyczność prosta,
transgenicznego sromu czary,
kiedy z sadomasochomikiem się bierzesz za bary,
oraz wyobracanie własnej matki,
to najlepsze dziś na sztukę zadatki.